Wszystko o uzyskaniu odszkodowania za mobbing

Wszyscy wiedzą, że mobbing jest niesamowicie szkodliwym problemem, lecz najczęściej stosunkowo niewiele osób nim dotkniętych poszukuje respektowania praw osobistych. Pokutuje myślenie, że nie można udowodnić pracodawcy ich naruszenie, a uzyskanie rekompensaty będzie niemożliwe.

Jak rozpoznać mobbing?

Jeżeli w pracy są zauważalne aktywności lub akty noszące znamiona zastraszania lub nękania, odnotowujemy typowy przypadek mobbingu. Kiedy czynności pracodawcy spowodują pogorszenie oceny pracownika w branży, działania nabywają znamiona przestępstwa. Dodatkowo wszystko to zmierza do poniżenia albo ośmieszenia pracownika, a następnie wyłączenia go z grona czy ekipy personelu.

Najgroźniejszy jest mobbing długotrwały, jeśli nie mamy do czynienia z jednorazowym zdarzeniem, ale działania nabierają znamion uporczywego działania. Mobbing nieincydentalny dotyczy przypadków, kiedy napaści werbalne w miejscu pracy określane jako przestępstwo przytrafiają się się kilka razy na miesiąc. To celowe działanie, podejmowane dla osiągnięcia założonego rezultatu. Najtrudniejsze epizody mobbingu niejednokrotnie doprowadzały obniżenia samooceny, spadku produktywności, a wręcz trudności psychofizycznych. By precyzyjnie ustalić, czy zachowanie kierownictwa spełnia przesłanki mobbingu, najlepiej skorzystać z pomocy, którą proponuje adwokat Łódź, Poznań, czy Bydgoszcz to miejsca, gdzie łatwo znajdziesz kogoś, kto rozpozna Twoją sprawę.

Czy za mobbing otrzymam zadośćuczynienie?

Jeżeli w procesie da się ustalić, że przełożony jest winny mobbingu, sąd zobowiąże go do zapłacenia odszkodowania. Jednak wysokość nawiązki ustala się indywidualnie, gdyż składa się na nią różne czynniki. Najwłaściwiej będzie dostarczyć dane o nękaniu i wszelkie informacje o miejscu pracy pełnomocnikowi do określenia pieniędzy do otrzymania. Czasem da się uzyskać 5 000 zł, innym razem 20 tys. zł, a w niektórych sprawach sąd przyznawał ponadstandardowe odszkodowania i mówimy nawet do 100 000 zł.
Niemal na pewno zwykły spór z szefem to zbyt mało, aby doprowadzić do rozprawy. Musimy przygotować dowody, bardzo przydatni są także głosy świadków.